środa, 20 lutego 2013

Czy Yellowstone wybuchnie?


Kaldera Yellowstone. Te dwa słowa zapewne większość zna i wie, co one znaczą. W Ameryce istnieje najstarszy na świecie, spokojny i piękny krajobrazowo Park Yellowstone. Znajduje się tam masa gejzerów. Jednak jest on tylko pozornie spokojny. Dlaczego? A no dlatego, że pod nim znajduje się największa na świecie, Kaldera, która jest pozostałością po gigantycznych wybuchach lawy w przeszłości. Znajduje się tam  jedyna na naszym globie tzw. plama gorąca. To właśnie ona "napędza" wszystkie znajdujące się w parku gejzery. Kaldera Yellowstone jest największym na świecie wulkanem, nazywanym superwulkanem. Nie ma ona kształtu podobnego do normalnego wulkanu, tylko znajduje się on pod ziemią i jest tak niebezpieczny, że na terenie całego Parku umieszczone są kamery i urządzenia mierzące siłę trzęsień. Kaldera jest tak wielka, że ludzkie oko jej całej nie dostrzeże, ponieważ ma ona wymiary 55x80 km! Naukowcy i wulkanolodzy uspokajają, że w tej chwili nie ma ryzyka wybuchu, ale i tak nie możemy spać spokojnie, bo prędzej, czy później wulkan wybuchnie. W przeszłości wulkan wybuchał kilka razy m.in. 2,1 mln. lat temu, 1,3 mln. oraz 640 tys. lat temu. Każda erupcja dała odczuć skutki na całym globie poprzez ochłodzenie klimatu. Gdy Kaldera wybuchnie, to do atmosfery uwolni się tysiące kilometrów sześciennych pyłów, kwasów i materiałów piloklastycznych. Sam wybuch wystarczy do tego, aby dosłownie rozerwać Amerykę i zmieść ją z powierzchni Ziemi. Pyły, które będą rozwiewane przez wiatr pokryją całą kulę ziemską na co najmniej kilka lat, powodując przy tym brak dostępu do słońca, a co za tym idzie brak pożywienia. W miastach i ogólnie na całej Ziemi zapanowałby chaos. Ludzie by wymierali z głodu i z zatrucia pyłem wulkanicznym. Przeżyli by tylko nie liczni. To jest możliwy scenariusz katastrofy, jaka, zdaniem naukowców na pewno nastąpi. Sam wulkan nie jest ostatnimi czasy zbyt spokojny. Wypiętrzanie terenu jest szybsze, niż wskazuje na to norma. Dużo szybsze. W Kalderze jest dużo trzęsień Ziemi, co jest dowodem na to, że pod ziemią przemieszcza się duża ilość magmy. Naukowcy udowodnili również, że do wybuchów dochodzi średnio raz na 670 tysięcy lat. Ostatni miał miejsce 640 tys. lat. Wszystko wskazuje więc na to, że czas się kończy i już dość niedługo będziemy świadkami potężnej erupcji. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie to nastąpi. Może być to za 50 lat, za 100 lat, albo nawet za 1000. Jedno jest jednak pewne. Kaldera cały czas oddycha i w każdej chwili może postanowić się opróżnić z magmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz