niedziela, 24 lutego 2013

Campi Flegrei - czyli ukryty superwulkan w Europie.


Kilka dni temu pisałem o dość znanym wszystkim superwulkanie w Yellowstone. Dziś chciałbym co nie co napisać o mniej znanym, lecz dla nas bardzo niebezpiecznym superwulkanie Campi Flegrei. Wulkan ten znajduje się w Europie w okolicach Neapolu. Jest on ukryty pod Ziemią, co nie znaczy jednak, że nie widać oznak jego aktywności. Wulkanolodzy są zdania, że Campi Flegrei nie można lekceważyć. Okolice kaldery zamieszkuje bardzo dużo osób. W razie erupcji zginęło by około 3 miliony ludzi, a wszystkie pyły, kwasy i materiały piloklastyczne zostałyby rozproszone po całej Europie. Gdybyśmy mieli porównywać skutki wybuchu superwulkanu, to porównalibyśmy to do uderzenia wielkiego meteorytu. Campi Flegrei jest dużo bardziej niebezpieczniejszy od słynnego Wezuwiusza. Wulkanolodzy starają się monitorować aktywność wulkanu poprzez odwierty. W ten sposób wpuszczają oni sondy, które badają aktywność superwulkanu. Mieszkańcy jednak bardzo się niepokoją i mówią, że poprzez odwierty erupcja może być szybsza, jak nie nagła. Wulkanolodzy zapewniają, że takie odwierty nie grożą erupcją, ponieważ wykonano już ich kilka i nic się nie stało. Czy my możemy spać spokojnie? Prawdopodobnie tak, jednak naukowcy już mówią, że temperatura w kalderze stale rośnie, a powierzchnia Ziemi wypiętrza się. Gdyby jednak doszło do wybuchu, byłoby nieciekawie. Czekała by nas nuklearna Zima i większość mieszkańców Europy po prostu by zginęła. Jednak przynajmniej w ciągu najbliższych kilku lat nic takiego nam nie grozi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz